Forum www.twilight2009.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Najgorszy miesiąc waszego życia...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.twilight2009.fora.pl Strona Główna -> Wspomnienia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bella
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrowiec

PostWysłany: Śro 10:20, 14 Paź 2009    Temat postu: Najgorszy miesiąc waszego życia...

Skoro już powstał jeden smutny temat, to może i drugi?
I mam pytanie - czy może nie lepiej byłoby, gdyby ten dział był tylko dla zarejestrowanych użytkowników? To da się zrobić Smile

____________________________________________
Ja miałam dwa takie miesiące. Jeden - listopad - był trzy lata temu. Co się wtedy ze mną działo - nie wiem. Wiem tylko, że dowiedziałam się wtedy, kto jest moimi przyjaciółmi. Wtedy miałam trzy przyjaciółki - dzisiaj z nich została tylko jedna, ale to pomijam. Przypuszczam, że miałam wtedy pierwsze syndromy depresjii - nie mogłam w nocy spać, nie chciało mi się jeść, nie miałam siły się uczyć [przez dwa tygodnie zawaliłam to na co pracowałam przez dwa miesiące]. Ale jakoś mi przeszło - z pomocą tych trzech osób.

Drugi taki miesiąc to wrzesień tego roku, kiedy on postanowił zerwać tylko dlatego, że mu się znudziłam. Najpierw był szok, przez dwa dni czułam jedynie pustkę, później wszystko na mnie spadło. Cały czas myślałam, wspominałam, a serce chciało mi się przełamać na pół, gdy tylko słyszałam jego imię. Trwało to półtora miesiąca. Ale też - roku nie zaczęłam dobrze. Zawałam kartkówki, na które umiałam, to co rozumiałam - dlaczego? Bo cały czas byłam rozkojarzona, cały czas myślałam o nim. Poprawiłam już francuski, zostało mi jeszcze kilka przedmiotów. Jest dobrze Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Moderator
Moderator



Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 11:27, 14 Paź 2009    Temat postu:

Moim najgorszym miesiącem jest....chyba cały rok. A przynajmniej te półroku od kwietnia. Od maja do właściwie lipca miałam mega dół. Czułam sie, jakby ktoś przywalił mnie obuchem w twarz. Moze to jest idiotyczne porównanie, ale czułam się jak Bella Swan, która rozpadała się na malutkie kawałeckzi, za każdym razem, gdy wspominała... Tak, dokładnie tak się czułam. Potem przyszedł lipiec. Zapowiadał się świetnie, okazał się dupkiem.. Czy mówię tu o miesiącu? Może i o miesiącu,a moze i o tym kolesiu.. Potem znów dół.... Myślałam, że przez sierpień wydobrzałam, jednak była to tylko złudna nadzieja.. Zobaczyłam go.. Zmienił się.. Był okropny, dla mnie. Był ...zimny i oschły.
Co z tego, że pocieszał mnie w sierpniu, zapewniał, że mu na mnie zależy? Może to było nic, moze zapomniał. W każdym razie czasem dawał/daje mi niezrozumiałe znaki. Niby jest obojętny, a jednak zazdrosny.. Idzie zwariować.. A ja mam ciągle depresję i nie potrafię się z niej podnieść. Udawane śmiechy, przyklejony ładny wyraz twarzy.. Czasem zdaje mi się, że to maska.. Czasem pękam w środku i płaczę.. Ale bezgłośnie, by nikt nie zauważył...
Dlatego chyba właściwie całe moje życie jest najgorszym miesiącem w życiu... To jest po prostu masakra...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Init
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oc./Lbl.

PostWysłany: Śro 12:20, 14 Paź 2009    Temat postu:

Bella - chyba lepiej, jakby był dla zarejestrowanych użytkownikówSmile

Najgorszy miesiąć?
Koniec lipca i sierpień...Bo jednocześnie miałam pretekst do rozpaczy i radości.
Rozpaczy z powodu śmierci, z powodu złamanych marzeń i świadomości, że wszystkie plany z tym związane juz nigdy się nie spełnią. Że została tylko pustka i żal po tym kimś. I wyrzucanie sobie, że potoczyło się to tak a nie inaczej.
Radość, bo to już trzy lata, odkąd jestem z Nim. Trzy lata bez przerw, zrywania. Owszem kłótnie i cichsze dni, ale w końcu zawsze kończy się na przeprosinach i uścisku.
Radość, bo spełniliśmy swoje dwa marzenia : wyjazd w Bieszczady i wspólne studiowanie.
A z drugiej strony trud z cieszenia się tym, gdy widzi się cierpienie na twarzach innych.
Jak dobrze, że sztukę chowania emocji w sobie mam bardzo dobrze opanowaną...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.twilight2009.fora.pl Strona Główna -> Wspomnienia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1