Forum www.twilight2009.fora.pl Strona Główna
Zaloguj Rejestracja Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości FAQ Szukaj Użytkownicy Grupy
Lost To The World.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.twilight2009.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Annie
Moderator
Moderator



Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 20:04, 13 Paź 2009    Temat postu:

Ach... różne... Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Init
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oc./Lbl.

PostWysłany: Wto 20:35, 13 Paź 2009    Temat postu:

Zaczynam się bać xD

To może lepiej wezmę się za pisaie rozdziału ;x


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Moderator
Moderator



Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 10:48, 14 Paź 2009    Temat postu:

bierz się, dziewczyno, bierz Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Bella
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ostrowiec

PostWysłany: Śro 10:53, 14 Paź 2009    Temat postu:

dokładnie, bo ja chcę tutaj czytać Razz xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Init
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oc./Lbl.

PostWysłany: Śro 11:26, 14 Paź 2009    Temat postu:

Dziś coś dodam, obiecujęWink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Init
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oc./Lbl.

PostWysłany: Śro 14:17, 14 Paź 2009    Temat postu:

5.


-Przeszłaś to nadzwyczaj dobrze.- Ian delikatnie objął mnie ramieniem. Nie wiedzieć, czemu, zadrżałam lekko, ale nie miało to nic wspólnego z zadowoleniem. Zauważył to i szybko cofnął rękę, a ja odruchowo zwróciłam się w stronę kołyski. Ciche oddechy upewniły mnie, że Odetta spokojnie usnęła. Zerknęłam na nią, czując, jak zalewa mnie fala czułości. Pogładziłam delikatnie jej miedziane pukle, tak podobne do moich, że miałam wrażenie, iż patrzę na siebie z przed wielu lat.
Zatonęłam na moment we wspomnieniach, gdy ktoś energicznie zapukał w drzwi.
- Macie chwilę?- Olivier wyglądał na nieco podenerwowanego. William bez słowa podążył za nim, rzucając mi tylko niepewne spojrzenie. Kiwnęłam i w trójkę podążyliśmy do salonu.
Ursula, nienaturalnie sztywna, siedziała na fotelu z rękami na kolanach i mamrotała coś do siebie pod nosem.
- Kolejna wizja?- Spytałam. Gabriel kiwnął głową, nie spuszczając wzroku z Gracielli, która usilnie próbowała, czytając w myślach Ursuli, nadążyć za tym, co dziewczyna widzi.
- Kilka razy powtórzyła imię Edith.- Oświadczył sucho Xavier.- Nie wiemy jeszcze, jakie to ma znaczenie, bo od dobrych dwóch godzin nie może otrząsnąć się z tego transu.- Nieświadomie zazgrzytał zębami.
Jacob zacisnął usta i pobladł. Musiał przeżywać katusze, patrząc jak jego ukochana straciła kontakt ze światem, ale nie tylko to go przerażało. Wszyscy drżeliśmy o Ursulę, a to ze względu na powiększający się stale i bardzo szybko brzuch. Było jasne, że ona również niedługo dołączy do grona w pełni przemienionych wampirzyc, ale z jakiegoś powodu odczuwaliśmy niepokój. Najbardziej przeżywała to Nika, która z racji swoich mocy wyczuwała emocje innych i mimo prób manipulowania odęciami Ursuli, nie mogła nic zrobić. Coś było nie tak i każdy to wiedział, ale bał się powiedzieć na głos.
- Edith.- Jęknęła nagle Ursula. Jej oczy zmieniły się niemal w spodki, a twarz wykrzywiła w grymasie bólu. Graciella syknęła.
- Co się dzieje? – Jake był bliski szaleństwa.
Grace odrzuciła do tyłu jasną kitkę i spojrzała na nas przenikliwie.
- Edith jest w drodze. Chce się z nami spotkać.- Warknęła. Męska część zgromadzonych wydała zbiorowy charkot.
- Czego chce? Jestem jej dozgonnie wdzięczny, że ocaliła Camelię.- Ian zerknął na mnie przelotnie.- Ale jest jednym z Samozwańczych. Jest niebezpieczna. Zgodzicie się ze mną, prawda?- Kilka osób przytaknęło, ale ja zasępiłam się.
- Jest jedno wyjście. Cam.- Jillian poderwała się z miejsca.- Zabieram cię do Niki, do szpitala.
- Ale…Po co?- Spojrzałam na nią, szczerze zdziwiona.
- Nie możesz tu zostać. Byłaś świadkiem jej przemiany i dlatego czuje z tobą głębszą więź. Wrócimy, gdy odejdzie, albo, gdy…- urwała. Zesztywniałam. Co oni kombinowali?
- Co chcecie jej zrobić?- Zmarszczyłam brwi.
- Nic. A ty niczego się nie bój. Bierz Odettę i migiem do Niki.- Rzekł rozkazującym tonem William.
- Ale dlaczego tam?!- Zdenerwowałam się.
- Bo w razie czego mamy nadzieję, że Nika zdoła powstrzymać emocje Edith. Chociaż to mało prawdopodobne, żeby dotarła aż do szpitala.- Oświadczył Ian i zrozumiałam, że nie ma sensu się z nim spierać. Odwiedziny Edith były zapewne niczym w porównaniu z sytuacją, gdyby chciała to zrobić Gloria ze swoją ekipą (nomen omen nie mieliśmy o nich wieści od dłuższego czasu, Xavier denerwował się, że ich rozpraszacz, ta cała Magdalene, jest bardziej skuteczna, niż nam się zdawało), ale i tak odczuwałam pewien niepokój. Czym prędzej ujęłam Odettę w ramiona i bez szemrania pozwoliłam Jill zabrać nas ze sobą do szpitala.
Znalazłszy się na miejscu, odetchnęłam z ulgą, widząc czekającą na nas na schodach Nikę. Natychmiast uspokoiła nas i gestem zaprosiła do środka.
Czekała właśnie na wyniki badań Daniela, który ostatnimi czasy jakoś bardziej niedomagał na zdrowiu. Chociaż Nika rzadko się nam zwierzała, czułam, że powoli pogrąża się w rozpaczy. Mogła Daniela pielęgnować i chronić przed bólem, ale nie zdoła go ustrzec przed śmiercią. Wisiał nad nim taki sam wyrok jak nad każdym śmiertelnikiem i była tego jak najbardziej świadoma.
Jill wyskoczyła na chwilę zadzwonić, ja ułożyłam córeczkę na podłużnej sofie i postanowiłam trochę się poruszać i przy okazji zwiedzić szpital. Może dziwnie to brzmi, ale dla kogoś, kto kilka miesięcy ma zakaz wychodzenia z domu nawet taka wycieczka wydaje się interesująca.
Ruszyłam więc przepastnymi, białymi korytarzykami, starając się nie wąchać obrzydliwego zapachu detergentów unoszącego się wokół mnie.
Szybko pokonałam kilka pięter, by znaleźć się wreszcie na ogromnym tarasie. Mimo, że dzień był chłodnawy, tutaj słońce mocno przygrzewało. Oparłam się o barierkę i przymknęłam oczy. Byłam świadoma, że muszę być ostrożna, bo jako wampir w świetle słonecznym byłam bledsza od śniegu, ale nie wyczuwając zagrożenia pozwoliłam sobie podwinąć rękawy. Przez kilka cudownych chwil rozkoszowałam się wonią kwitnących gdzieniegdzie kwiatów i trawy, gdy nagle usłyszałam za sobą ciche kroki. Szybko odwróciłam się, przybierając jak najnormalniejszą dla ludzi postawę i podniosłam wzrok na przybysza.
Magicznie kasztanowe oczy, otoczone gęsto rzęsami kryły się za niesforną plątaniną kruczoczarnych włosów. Jasna cera przywodziła na myśl kawałek marmuru, ale delikatnie pulsujące żyłki świadczyły, że nieznajomy jest człowiekiem.
Wysoki na jakieś metr dziewięćdziesiąt uśmiechał się do mnie promiennie, kompletem bielutkich zębów. Nie zwróciłam uwagi na lekarski kitel, który nosił, bo zajęliśmy się wzajemnym hipnotyzowaniem się wzrokiem. Pierwszy uległ i podszedł bliżej.
- Wiedziałem, że to dobry pomysł tu przychodzić.- Kiwnął w stronę nieba.- Czekałem, aż któryś z aniołków urwie się tu na moment, żeby odpocząć i wreszcie się doczekałem.- Mrugnął porozumiewawczo.
- A jeśli jestem wysłanniczką piekieł?- Spytałam, rozbawiona. Ton mojego głosu zmienił się diametralnie. Doszła do niego ta nutka, dzięki której kobieta może zdobyć każdego faceta. Tego tutaj również.
- Tam też mam wielu znajomych.- odparł.- Jestem Ethan. A ty?
- Camelia.- Rzekłam, a on kiwnął głową.
- Nika coś o tobie wspominała. Miło mi cię wreszcie poznać,
- Pracujesz tu?- Zapytałam.
- Tak, a właściwie dopiero zamierzam. Praktyki i te sprawy. A propos. Muszę lecieć, mam asystę.
- Rozumiem.- Powiedziałam, posyłając mu czarujący uśmiech.
- Czy jest jakaś szansa, że cię jeszcze kiedykolwiek spotkam?- Zagadnął, będąc już przy drzwiach.
- Nie jedna…- odpowiedziałam, a on uśmiechnął się zawadiacko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Moderator
Moderator



Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 15:07, 14 Paź 2009    Temat postu:

Ona z dzieckiem i z ukochanym podrywa jakiegoś doktorka? Toz to skandal!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Init
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oc./Lbl.

PostWysłany: Śro 17:24, 14 Paź 2009    Temat postu:

Tu mam lepszy materiał na Modę na sukces xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Moderator
Moderator



Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 21:59, 14 Paź 2009    Temat postu:

nooo, kurde.... ;>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Init
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oc./Lbl.

PostWysłany: Czw 18:46, 15 Paź 2009    Temat postu:

Powiem tak...Kobietom po ciąży zmieniają się upodobania...Tej tutaj też xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Moderator
Moderator



Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 22:35, 16 Paź 2009    Temat postu:

Hmmm..... No to Ian sie wkurzy, xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Init
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oc./Lbl.

PostWysłany: Sob 19:30, 17 Paź 2009    Temat postu:

Nie powiem "Tak" i nie powiem "Nie"Razz Postaram się jutro coś dodać, ale nie obiecujęRazz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Moderator
Moderator



Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 21:19, 17 Paź 2009    Temat postu:

No to ja czekaam Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Init
Administrator
Administrator



Dołączył: 22 Cze 2009
Posty: 2526
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oc./Lbl.

PostWysłany: Nie 20:33, 18 Paź 2009    Temat postu:

Niestety...Jazda autobusem za bardzo mnie wyczerpuje xD I zabiera wenę twórcząRazz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annie
Moderator
Moderator



Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 20:46, 18 Paź 2009    Temat postu:

pfff... Zmuszasz mnie do czekania i wymyślania na własna rękę, co sie może zdarzyć xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.twilight2009.fora.pl Strona Główna -> Opowiadania Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 6 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group, Theme by GhostNr1