Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Bella
Administrator
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrowiec
|
Wysłany: Sob 20:02, 07 Mar 2009 Temat postu: Mike Newton |
|
|
Co o nim sądzicie? Czy za jego nadopiekuńczością do Belli kryło się coś więcej niż tylko czysta przyjaźń? I co Bella tak naprawdę o nim myslała?
Edwardowi grał na nerwach. Co się za tym kryło? W końcu on umiał czytać we wszystkich myslach. Z wyjatkiem tych jednych: Belli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Bells
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2009
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Forks
|
Wysłany: Sob 20:06, 07 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Tak naprawdę to mi tak jak Edwardowi Mike grał na nerwach, wydaje mi się, że miał jakieś plany wobec Belli. Z tego co można wyczytać w MS jego myśli były niezbyt miłe
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Bells dnia Sob 20:07, 07 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
B.S
Moderator
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: obrzeża Forks.
|
Wysłany: Nie 12:31, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Mike w książce był dla mnie taki dziecinny i nudny że nie wiem xd
Za bardzo zwyczajny w świecie wampirów i wilkołaków.
A co do jego zamiarów względem Belli, to pewnie jakieś miał i bardzo dobrze że nie wypaliły. W książce wydaje mi się taki 'lalusiowaty' i nie pasujący do wszystkiego. ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella
Administrator
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrowiec
|
Wysłany: Nie 15:56, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dziecinny, nudny i niewątpliwie zazdrosny. jak również zbyt pewny siebie. Był przekonany o pozytywnych uczuciach Belli do niego. Ale również cieszę się, że nic z jego planów nie wyszło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta
Poznajesz rodzinę Cullenów
Dołączył: 24 Kwi 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 11:28, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Z tym, że był pewny siebie to się zgadzam. Wydaje mi się, że trochę chciał się popisać przed kolegami. Dlatego tak bardzo się starał o względy Belli gdy tylko się pojawiła bo byla 'nowa' ale to tylko moja teoria. ;]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Marta dnia Wto 11:29, 05 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Annie
Moderator
Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 1835
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 15:25, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja bym powiedizał, że był takim trochę lovelasem. Miejscowy łamacz serc mozna by nawet powiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bella
Administrator
Dołączył: 03 Mar 2009
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ostrowiec
|
Wysłany: Wto 15:42, 05 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Miejscowy łamacz serc...Ale Belli serca nie złamał, bo ona nawet na niego nie spojrzała. Miejscową łamaczką serc można nazwać Bellę, ponieważ złamała serce Mike'owi, później Jacobowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|