Ulubiona część

Bella · Wysłany: Wto 22:33, 24 Mar 2009 Temat postu: Ulubiona część

Jaka jest Wasza ulubiona część? Czy ta, gdzie Edwarda jest mnóstwo i Bella jest taka jaka była zawszE? Czy ta, gdzie Edwarda prawie w ogóle nie ma? A może ta, w której Bella jest niemalże nie do zniesienia?

Bella Swan · Wysłany: Wto 23:36, 24 Mar 2009 Temat postu:

Hm, po dłuższym zastanawieniu doszłam do wniosku że wszystkie części są świetne i żadna z nich nie jest gorsza ani lepsza. Lecz sądze że najbardziej mi się podobało "Przed Świtem" bo tam się jakby to określić najwięcej się dzieje. Ale żadna z części tej sagi nie była nudna to moge powiedzieć na pewno nawet "Księżyc w Nowiu" po przeczytaniu po raz drugi nie bił dla mnie taką nuda bo nie było Edwarda może i jestem dziwna ale po przeczytaniu po raz kolejny doszłam do wniosku że Jacob to jednak fajny przyjaciel którego warto mieć. No ale że on liczy na coś więcej niż Bella chce mu dać to już inna sprawa.

Kath · Wysłany: Wto 23:45, 24 Mar 2009 Temat postu:

Zawsze będę mieć sentyment do Zmierzchu i będę uważać go za najlepszą książkę, ale jako że znam go już na pamięć, stawiam na Zaćmienie (; Miłość B&E jest już mocniejsza, nie myślą o opuszczeniu siebie, wiadomo że Bella będzie wampirem, Jacob i Edward toczą wojnę między sobą o nią, nawet fakt że ona jest przy tym kretyńsko nieznośna nie jest zbyt ważny. : D

Green · Wysłany: Śro 16:53, 25 Mar 2009 Temat postu:

Tak jak Kath(;p), mam ogromny sentyment do Zmierzchu, bo to jakby taka matka pozostałych częsci. Jednak ja stawiam na Księżyc w nowiu - nie dlatego, że lubie Jacoba, tylko dlatego, że podobało mi się jak SM opisała cały przebieg rozstania, jak Bella cały czas była przekonana o miłości jej do Eduarda. Potem, w dalszych częściach, np. w Przed świtem, nie podoba mi się zakończenie, ogólnie cała książka jest dość mocno naciągana, jak dla mnie. Jakby autorka za wszelką cenę starała się wszystkich uszczęśliwić. A poza tym nie Meyer nie koncentrowała się na miłości tych dwojga tylko na akcji, co nieco zepsuło końcowy efekt, który udało się jej uzyskać w poprzednich wydaniach. A Zaćmienie.. no cóż. Jest mi raczej obojętne, choć trochę nie podobało mi się poprowadznie postaci, tu Jake, który stał się piatym kołem u wozu..

B.S · Wysłany: Śro 17:19, 25 Mar 2009 Temat postu:

No tu będzie kłopot, bo myślę że wszystkie części mają swój cudowny Meyerowy urok i przy żadnej z nich się nie nudziłam. 'Zmierzch to jest książka od której wszystko się zaczęło, Edward i Bella, wampiry. 'Księżyc w Nowiu' polubiłam dopiero gdy drugi raz po nią sięgnęłam. Byłam strasznie uprzedzona do Jacoba, po prostu go nie trawiłam, a teraz sądzę że to było głupie. On po prostu nie mógł zrozumieć że uczucie Belli do Edwarda jest silniejsze niż do niego. A że miłość jest ślepa to też inna sprawa. 'Zaćmienie', jest to część w której, z całym szacunkiem dla fanów Belli, jej nie trawię. Irytuje mnie jej chęć zobaczenia się z Jacobem, chociaż wie że przez to może się pogorszyć wszystko. Irytuje mnie jej niezdecydowanie. Kocha Edwarda to niech zostanie przy nim i będzie mu wierna, a nie ogłasza swojemu lubemu że kocha dodatkowo swojego przyjaciela. Zraniła ich obu, chociaż Edward 'wygrał tą bitwę'. 'Przed świtem' jest książką już bardziej naciąganą, ale też cudowną. Bardzo spodobało mi się w niej jak dojrzał związek Belli i Edwarda. Natomiast zdenerwowało mnie to całe zamieszanie wokół Renesmee. Po co wplątywali jeszcze w to dziecko? No tak, dla Jacoba ^^.
No więc po tych moich głębokich wnioskach, uważam 'księżyc w nowiu' jest dla mnie ulubioną częścią, ponieważ jest ona najbardziej tajemnicza, i tam właśnie ukazuje się jaką miłość darzą siebie Edward z Bellą, że zrobiliby dla siebie wszystko. (;

Bells · Wysłany: Śro 17:26, 25 Mar 2009 Temat postu:

Ja uważam, że "Księżyc w nowiu" to była najlepsza część. Podobało mi się, gdy Bella zaczęła uprawiać sporty extremalne Wink

i kiedy ratowała Edwarda. Dla mnie to było wręcz cudowne, że odważyła się pojechac do Voltery, mimo iż wiedziała, że może spotkać ją tam śmierć. To pokazało jak bardzo kocha Edwarda.

Annie

A mi najbardziej podoba się "midnight sun" gdyż nie ma tam tych przemyśleń Belli i to jest bardzo fajne Wink

Bella

"Midnight sun" też mi się podoba, zawsze byłam ciekawa tych wszystkich wydarzeń z punktu widzenia Edwarda Smile

I szkoda tylko, że pani Meyer nie dokończyła tej części.
Ale mimo wszystko postawiłam na "Księżyc w nowiu" Very Happy

Marta

Ja jednak uważam "Zmierzch" za najlepszą część Smile

Do niej mam sentyment. Embarassed

Bella

No w sumie tak, od niej wszystko sie zaczęło Smile

Carol

Najbardziej podobało mi się "Zmierzch" i "Przed Świtem".
Ja też mam do "Zmierzchu" pewien sentyment, a poza tym od niego się wszystko zaczęło.
"Przed Świtem" lubię dlatego, że jest trochę inaczej napisane (podział na 3 księgi) i wydarzenia (ślub, przemiana Belli itp.)